Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska pozytywnie zaopiniował wniosek państwowej spółki o gigantyczne dofinansowanie. To może odmienić los projektu, który miał stworzyć polską Izerę. Teraz mowa o "europejskiej marce z centralą w Polsce" i partnerstwie z chińskim koncernem.
ElectroMobility Poland znalazło się na liście rankingowej programu "Instrument wsparcia dla gospodarki niskoemisyjnej" finansowanego z Krajowego Planu Odbudowy. Z siedmiu podmiotów, które złożyły wnioski o łączną wartość ponad 6,41 mld zł, pozytywną rekomendację otrzymały tylko dwa - w tym państwowa spółka ubiegająca się o 4,5 mld zł. Drugi beneficjent, firma PowerUp Hydrotech, stara się o 135 mln zł na zakład produkcji generatorów wodorowych.
Decyzja NFOŚiGW otwiera drogę do kolejnych etapów. Spółka podkreśla, że ocena merytoryczna została przeprowadzona przez niezależny zewnętrzny podmiot wyspecjalizowany w walidacji tego rodzaju projektów. Analiza obejmowała aspekty techniczne i biznesowe koncepcji hubu produkcyjnego samochodów elektrycznych w Jaworznie.
– Decyzja ta otwiera drogę do negocjacji oraz podpisania umowy inwestycyjnej, a w kolejnym kroku zakończenia procesu montażu finansowego dla całości projektu. Nowa umowa inwestycyjna umożliwi również zakończenie negocjacji dotyczących partnerstwa strategicznego z globalną firmą motoryzacyjną – mówi Tomasz Kędzierski, prezes ElectroMobility.
Chińscy partnerzy w grze
ElectroMobility Poland dysponuje obecnie dwoma listami intencyjnymi dotyczącymi potencjalnej współpracy z globalnymi koncernami motoryzacyjnymi. W obu przypadkach chodzi o chińskich producentów. Pierwotnie, jeszcze na etapie projektu polskiej marki Izera, partnerem strategicznym miał być koncern Geely - właściciel Volvo, Lynk&Co i Polestara.
Tożsamość drugiego potencjalnego partnera pozostaje oficjalnie nieujawniona, choć nieoficjalne źródła wskazują na koncern Chery. Ten chiński gigant jest właścicielem marek już obecnych na polskim rynku: Chery, Jaecoo i Omoda. Potencjalną przeszkodą w finalizacji współpracy może być aktywna obecność Chery na rynku rosyjskim.
Spółka podkreśla, że przeprowadzone analizy potwierdzają możliwość realizacji inwestycji na zasadach rynkowych. Projekt ma łączyć komercyjny sukces z realizacją polityki przemysłowej państwa, która długofalowo umożliwi rozwój sektora automotive w Polsce.
Od Izery do europejskiej marki
W oficjalnej komunikacji ElectroMobility Poland nastąpiła istotna zmiana narracji. Nazwa Izera praktycznie zniknęła z komunikatów spółki. Zamiast polskiej marki samochodów elektrycznych mowa jest teraz o "europejskiej marce z centralą w Polsce" i budowie Polskiego Hubu Elektromobilności w Jaworznie.
Bez zmian pozostał jednak fundamentalny pomysł biznesowy. Plan zakłada stworzenie nowej marki, budowę fabryki oraz wykorzystanie mocy produkcyjnych polskiego zakładu do wytwarzania pojazdów bazujących na technologii chińskiego partnera strategicznego. Mowa o modelach bliźniaczych technicznie, które różniłyby się głównie brandingiem.
Kwota 4,5 mld zł z KPO nie pokryje całości nakładów inwestycyjnych. Według szacunków spółki całkowity koszt projektu może sięgnąć nawet 8 mld zł. Inwestycja została podzielona na trzy etapy, a unijne dofinansowanie ma wystarczyć na realizację pierwszego z nich. To oznacza konieczność pozyskania dodatkowych źródeł finansowania - prawdopodobnie od partnera strategicznego oraz z rynku kapitałowego.
Program "Instrument wsparcia dla gospodarki niskoemisyjnej" ruszył pod koniec maja z budżetem 4,78 mld zł. Lista rankingowa zatwierdzona 14 listopada przez Komitet Inwestycyjny NFOŚiGW obejmuje tylko dwa projekty, co świadczy o bardzo restrykcyjnych kryteriach oceny. Dla ElectroMobility Poland pozytywna rekomendacja to przełomowy moment po latach niepewności dotyczącej przyszłości projektu.
Historia polskich prób stworzenia własnej marki samochodowej sięga lat 90. XX wieku. Po upadku FSO i FSM podejmowano wielokrotne próby reaktywacji rodzimej produkcji. Projekt Arrinera, sportowego supersamochodu zaprezentowanego w 2008 roku, nigdy nie wszedł do produkcji seryjnej. Podobny los spotkał inne inicjatywy, jak Syrena Sport czy Hussarya. ElectroMobility Poland, powołane w 2016 roku przez cztery spółki energetyczne (Energa, Enea, PGE i Tauron), miało przełamać tę passę. Pierwotny plan zakładał start produkcji Izery w 2023 roku. Projekt wielokrotnie przekładano, a jego forma ewoluowała od ambitnej polskiej marki premium po obecną koncepcję hubu produkcyjnego dla partnera zagranicznego. Dla polskiego sektora automotive kluczowe będzie nie tyle powstanie kolejnej marki, co rozwój kompetencji inżynierskich i łańcucha dostaw związanego z elektromobilnością. Fabryka w Jaworznie, niezależnie od finalnego kształtu projektu, mogłaby stać się katalizatorem rozwoju ekosystemu dostawców komponentów dla przemysłu EV w Polsce.