Posłowie zaakceptowali rządowy projekt zaostrzenia regulacji dotyczących bezpieczeństwa na drogach. Wprowadzono możliwość wymierzenia kary pozbawienia wolności za stworzenie zagrożenia dla innych uczestników ruchu poprzez drastyczne naruszenie limitów prędkości. Sankcja w postaci więzienia może wynieść od kwartału do pięciu lat.
Parlamentarzyści poparli propozycję Koalicji Obywatelskiej, zgodnie z którą taka odpowiedzialność karna dotyczy kierowców przekraczających dozwoloną prędkość o minimum 50 proc. na autostradach i drogach ekspresowych, oraz o co najmniej 100 proc. na pozostałych drogach publicznych. Odrzucono natomiast wszystkie poprawki zgłoszone przez PiS oraz partię Razem.
W praktyce oznacza to, że kierujący pojazdem z prędkością przekraczającą 210 km/h na autostradzie oraz 180 km/h na drodze ekspresowej będzie musiał liczyć się z karą minimum trzech miesięcy pozbawienia wolności. Identyczny próg prędkościowy - 180 km/h - będzie obowiązywał na standardowych, jednotorowych trasach z limitem 90 km/h, gdzie przekroczenie dwukrotne skutkuje tą samą sankcją.
Szczególna ostrożność w obszarach zabudowanych
Najbardziej restrykcyjne przepisy dotyczą terenów mieszkalnych. Kierowca poruszający się z prędkością powyżej 80 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 40 km/h, zostanie pozbawiony wolności na minimum trzy miesiące. Choć w tym przypadku nie straci jeszcze prawa jazdy na trzy miesiące - to nastąpi dopiero przy przekroczeniu o więcej niż 50 km/h - to konsekwencje w postaci kary więzienia są już nieuniknione.
W sytuacji przekroczenia bariery 100 km/h na obszarze z domyślnym limitem 50 km/h, kierujący będzie musiał zmierzyć się z potrójną sankcją: wysokim mandatem finansowym, utratą dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdu na kwartał oraz karą pozbawienia wolności. To właśnie w strefach zabudowanych nowe regulacje będą szczególnie dotkliwe dla łamiących przepisy. Osoby zainteresowane legalnym użytkowaniem pojazdów mogą rozważyć leasing samochodów z systemami aktywnego ograniczania prędkości.
Ustawa precyzuje także pojęcie nielegalnego wyścigu ulicznego. Definicja wskazuje na rywalizację minimum dwóch osób kierujących, które dążą do przebycia wyznaczonego fragmentu drogi w możliwie najkrótszym czasie, łamiąc przy tym normy bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Drift i zgromadzenia samochodowe pod kontrolą
Nowelizacja wprowadza również nową kategorię wykroczenia - drift. Przepisy definiują je jako zamierzone wprawienie pojazdu w kontrolowany poślizg lub spowodowanie utraty kontaktu chociażby jednego koła z nawierzchnią podczas publicznie dostępnego zgromadzenia bez wymaganej zgody. Regulacja obejmuje również motocyklistów wykonujących jazdę na jednym kole.
Ograniczono możliwość organizowania nieformalnych spotkań miłośników motoryzacji. Spontaniczne zloty mogą odbywać się wyłącznie wtedy, gdy uczestniczy w nich maksymalnie dziesięć pojazdów. Przekroczenie tego limitu wymaga uzyskania odpowiedniego zezwolenia administracyjnego.
Rozszerzono także katalog sytuacji umożliwiających konfiskatę pojazdu. Dotychczas możliwość taka istniała jedynie wobec kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. Nowe regulacje pozwalają na zajęcie samochodu również trzeźwym osobom, które ignorują orzeczony wobec nich zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Ustawa przewiduje eliminację z ruchu drogowego recydywistów wielokrotnie łamiących zakazy kierowania. Sąd tylko w wyjątkowo uzasadnionych okolicznościach będzie mógł warunkowo zawiesić wykonanie orzeczonej kary więzienia za nieprzestrzeganie zakazu prowadzenia. Dodatkowo wprowadzono możliwość orzeczenia dożywotniego zakazu w przypadku skazania za wielokrotne lekceważenie wcześniejszych zakazów sądowych.
Nowa regulacja po zakończeniu procesu legislacyjnego wejdzie w życie zasadniczo po upływie 30 dni od publikacji w Dzienniku Ustaw. Przed tym projekt musi jednak przejść przez Senat oraz uzyskać podpis głowy państwa. Zmiany te wpisują się w szerszy trend zaostrzania polityki karnej wobec sprawców wykroczeń drogowych w całej Unii Europejskiej.
Pierwsze kompleksowe kodyfikacje przepisów drogowych w Europie powstały w latach 20. i 30. ubiegłego stulecia, choć początkowo koncentrowały się głównie na aspektach technicznych pojazdów. Kary za wykroczenia drogowe ewoluowały stopniowo - od prostych mandatów pieniężnych po wprowadzenie systemu punktów karnych w latach 70. XX wieku.
Współczesne prawodawstwo motoryzacyjne coraz częściej operuje surowymi sankcjami karnymi, włączając kary pozbawienia wolności za najcięższe naruszenia. Tendencja ta odzwierciedla rosnącą świadomość społeczną odnośnie konsekwencji niebezpiecznych zachowań na drodze oraz dążenie do redukcji liczby ofiar wypadków drogowych, która w krajach rozwiniętych systematycznie spada od lat 90. ubiegłego wieku dzięki połączeniu lepszych regulacji prawnych, postępu technologicznego w konstrukcji pojazdów oraz intensywnych kampanii edukacyjnych.

