Producent oferuje klientom zainteresowanym modelem Tonale ograniczony wybór jednostek napędowych. W gamie dostępny jest diesel o pojemności 1.6 litra generujący 130 KM, benzynowa jednostka z technologią mild hybrid osiągająca 160 KM oraz topowa wersja Q4 z napędem plug-in hybrid wykorzystująca silnik 1.3 i oferująca 280 KM mocy łącznej.
Dla kierowców unikających diesla i nieplanujących znacznych wydatków pozostaje wyłącznie wariant z jednostką 1.5. Początkowo dostępny w dwóch wersjach mocy - 130 oraz 160 KM - obecnie w ofercie funkcjonuje jedynie mocniejsza odmiana. Warto zaznaczyć, że we wszystkich konfiguracjach producent rezygnuje z manualnych skrzyń biegów, oferując wyłącznie siedmiobiegową przekładnię dwusprzęgłową.
System mikrohybrydowy zastosowany w Tonale 1.5 Hybrid działa odmiennie od typowych rozwiązań mild hybrid. Zamiast ograniczać się do wspomagania funkcji start/stop i krótkotrwałego doładowania, układ funkcjonuje podobnie do klasycznej hybrydy. Pojazd uruchamia się w trybie elektrycznym i może pokonywać krótkie odcinki bez udziału jednostki benzynowej, a silnik spalinowy może zostać wyłączony podczas jazdy przy minimalnym nacisku na pedał gazu.
Bateria wystarcza jedynie na krótkie dystanse, umożliwiając rozpędzenie się do nieco ponad 20 km/h przed włączeniem silnika spalinowego. W warunkach miejskich, szczególnie w zatłoczonym ruchu, pojazd zaskakująco często pracuje w trybie elektrycznym, co przekłada się na zużycie paliwa niewiele przekraczające 7,5 litra na 100 kilometrów.
Parametry osiągów i rzeczywiste wrażenia z jazdy
Jednostka 1.5 turbo generująca 160 KM oraz 240 Nm momentu obrotowego w kompaktowym SUV-ie prezentuje się obiecująco na papierze. Przyspieszenie do setki zajmuje 9,6 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 212 km/h - co czyni tę wersję najszybszą w gamie, przewyższając nawet 280-konną Q4 ograniczoną do 206 km/h.
Tradycyjny system DNA, charakterystyczny dla marki, w modelu Tonale oznacza tryby Dynamic, Natural oraz Advanced Efficiency. Zachowanie pojazdu zmienia się znacząco w zależności od wybranego programu, modyfikując reakcje kierownicy, pedału gazu i wspomagania. Tryb Dynamic wprowadza odrobinę sportowego charakteru, zapewniając żywe reakcje na najmniejsze dotknięcie pedału przyspieszenia.
W trybie Natural pojazd traci wigor - pedał gazu stawia większy opór, a reakcje układu napędowego stają się ospałe. Układ kierowniczy otrzymuje zbyt mocne wspomaganie, a w połączeniu z miękko nastrojonym zawieszeniem powstaje obraz komfortowego crossovera do codziennego użytku, dalekiego od sportowego charakteru marki. Problemem pozostaje praca skrzyni biegów, która czasami powoduje nieprzyjemne szarpnięcia, szczególnie przy włączaniu lub wyłączaniu silnika spalinowego.
Tryb Dynamic utwardza zawieszenie i poprawia komunikatywność kierownicy, jednak przekładnia ma tendencję do przeciągania momentów zmiany przełożeń. Skutkuje to zwiększonym hałasem, wyższym spalaniem i wrażeniem forsowania jednostki napędowej. Dodatkowo w tym trybie pojazd całkowicie rezygnuje z jazdy elektrycznej, co stanowi istotne ograniczenie. Warto dodać, że kierowcy szukający nowoczesnych rozwiązań napędowych mogą czuć się rozczarowani kompromisami tego układu.
Stylistyka nawiązująca do tradycji i praktyczne aspekty
Pod względem wzornictwa model czerpie pełnymi garściami z dziedzictwa marki. Asymetryczne umieszczenie przedniej tablicy rejestracyjnej, charakterystyczne trójkątne scudetto, okrągłe nawiewy, trójramienna kierownica sportowa oraz zegary w "tubach" - choć faktycznie są to wyświetlacze - tworzą rozpoznawalny kokpit. Przycisk rozruchowy umieszczono po lewej stronie kierownicy, nawiązując do historycznej lokalizacji stacyjki w modelach marki.
Za kierownicą znajdują się duże łopatki do sekwencyjnej zmiany biegów, które w praktyce stanowią raczej element dekoracyjny - mogą przeszkadzać podczas włączania kierunkowskazów. Do wyboru kierunku jazdy służy pokrętło na konsoli środkowej, które w modelach po modernizacji zastąpiono tradycyjną dźwignią. Plusem jest osobny fizyczny panel klimatyzacji, minusem - system multimedialny reagujący z opóźnieniem na dotyk.
Bagażnik o pojemności 500 litrów wystarcza na wakacyjne wyjazdy, a przestrzeń dla pasażerów tylnej kanapy zadowoli osoby o wzroście przekraczającym 180 cm. Praktyczność w codziennym użytkowaniu pozostaje na dobrym poziomie, co może rekompensować brak sportowego charakteru.
Cennik rozpoczyna się od 174 100 złotych za bazową wersję Sprint z 130-konnym dieslem. Testowany wariant napędowy kosztuje od 182 100 złotych, podczas gdy hybryda plug-in wymaga wydatku 237 tysięcy złotych. Wersja Sprint standardowo zawiera 18-calowe koła, pełne oświetlenie LED, skórzaną kierownicę sportową, 12,25-calowy ekran zegarów, 10,25-calowy wyświetlacz dotykowy, automatyczną klimatyzację, system bezkluczykowy, kamerę cofania, czujniki parkowania, tempomat adaptacyjny oraz bezprzewodową łączność Android Auto i Apple CarPlay.
Testowana odmiana Intensa to najbogatsza konfiguracja z cenami: 220 600 złotych za diesel, 228 600 za mikrohybrydę i 283 500 złotych za plug-in. Lakier w kolorze Alfa Romeo Montreal kosztuje dodatkowo 7 tysięcy złotych. Wyposażenie obejmuje reflektory matrycowe, 20-calowe koła, zawieszenie adaptacyjne, przyciemniane tylne szyby, czarne zaciski hamulcowe, fotele z alcantary z brązowymi przeszyciami, elektrycznie sterowane fotele, nagłośnienie premium Harman Kardon, system kamer 360 stopni, ładowarkę indukcyjną oraz asystenta parkowania.
Model nie należy do tanich propozycji, a jego pozycjonowanie rynkowe pozostaje niejasne. Charakteru godnego sportowej tradycji marki Cuoresportivo w tym crossoverze jest niewiele. To po prostu kolejny kompaktowy SUV na zatłoczonym rynku, gdzie wyróżniająca stylistyka może okazać się niewystarczająca do zdobycia znaczącego udziału w segmencie.
Ponad 100 lat tradycji
Historia marki Alfa Romeo sięga 1910 roku, kiedy w Mediolanie powstało przedsiębiorstwo A.L.F.A. (Anonima Lombarda Fabbrica Automobili). Po przejęciu przez Nicola Romeo w 1915 roku firma przyjęła obecną nazwę. W okresie międzywojennym marka zdobyła renomę dzięki sukcesom w sportach motorowych, szczególnie w Grand Prix.
Po II wojnie światowej Alfa Romeo stała się symbolem włoskiego stylu i inżynierii, produkując legendarne modele jak Giulietta, Giulia czy Spider. Przełomowym momentem była integracja z grupą Fiat w 1986 roku, a następnie z koncernem Fiat Chrysler Automobiles. Obecnie, w strukturach Stellantis od 2021 roku, marka stoi przed wyzwaniem zachowania sportowej tożsamości w erze elektryfikacji i crossoverów, czego przykładem jest właśnie model Tonale - pierwszy w pełni zelektryfikowany pojazd w historii marki, wprowadzony na rynek w 2022 roku jako odpowiedź na zmieniające się preferencje klientów i normy emisji spalin.

